W pierwszym półroczu 2020 roku do sieci przyłączono więcej mikroinstalacji niż w całym 2019 roku. Polacy bardzo polubili fotowoltaikę i nawet pandemia koronawirusa nie przeszkodziła inwestycjom w panele słoneczne. Szacuje się, że do końca roku przybędzie kolejny 1 GW w fotowoltaice, a łączna moc PV przekroczy 3 GW. Powszechnie uważa się, że za tak imponujący rozkwit fotowoltaiki odpowiada przede wszystkim program dotacyjny Mój Prąd.
15 maja 2020 zmieniły się zasady programu Czyste Powietrze. Jedną ze zmian jest to, że teraz w ramach jednego wniosku można ubiegać się nie tylko o dofinansowanie na urządzenia grzewcze czy termomodernizację, również na instalację fotowoltaiczną. Jak to działa?
Aby otrzymać dofinansowanie na urządzenia grzewcze czy termomodernizację oraz na fotowoltaikę, według starych zasad beneficjent musiał złożyć dwa osobne wnioski – jeden do programu Czyste Powietrze, drugi do programu Mój Prąd. Według nowych zasad obowiązujących w programie Czyste Powietrze, na wszystkie te urządzenia można otrzymać dotację w ramach jednego wniosku – tego z programu Czyste Powietrze. Wynika to z uproszczenia zasad umożliwiających ubieganie się o dofinansowanie i maksymalnego ograniczenia biurokracji.
Trzeba podkreślić, iż projekty dofinansowań Czyste Powietrze i Mój Prąd wciąż funkcjonują rozłącznie. Ten pierwszy jest dedykowany wyłącznie dopłatom do wymiany starych pieców oraz docieplenia domów jednorodzinnych w celu walki ze smogiem. Mój Prąd zaś to program priorytetowy stanowiący instrument dedykowany wsparciu rozwoju energetyki prosumenckiej, a konkretnie wsparcia segmentu mikroinstalacji fotowoltaicznych (PV), którego celem jest zwiększenie produkcji energii elektrycznej z mikroinstalacji fotowoltaicznych na terenie Rzeczpospolitej Polskiej.